Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Atris
Ukryte Ostrze
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Hilsonlandu
|
Wysłany: Pon 15:20, 18 Sty 2010 Temat postu: Zostań [10/...] |
|
|
Okay, patrzcie jak was męczę. Tym razem mało dialogów, raczej starałam się skupić na odczuciach Watsona i jego podejrzeniach, co do uczuć Holmesa. Miało być dłuższe i będzie, chciałam wysondować, co sądzicie o tej części.
Poza tym Atris jest pazernym stworzeniem i kocha komentarze, dlatego dzieli 1 miniaturkę na dwa party i robi z tego melodramat
Miłego czytania.
Zostań
Ostatnimi czasy wplątani byliśmy w pewną zawiłą sprawę. Stała się ona bardzo niebezpieczna, a choć rozwiązaliśmy zagadkę, Holmes za punkt honoru powziął sobie ująć przestępcę. Pozostawał on od jakiegoś czasu nieuchwytny, ze wszystkich pułapek mego towarzysza zręcznie się wymykał. Holmes uznał, że trafił na sprytnego i siebie godnego przeciwnika.
Zatrzymaliśmy się tedy w hotelu Horton w Devonshire, gdzie zastawiona miała być kolejna pułapka. Holmes właśnie usiadł w fotelu, rozpalił fajkę, gdy drzwi otworzyły się gwałtownie, a do środka wpadła przerażona pokojówka. Odruchowo przebiegła cały pokój i skuliła się przy kominku. Tuż za nią do salonu wszedł mężczyzna młody, dobrze zbudowany i nienagannie ubrany. Starym rewolwerem celował we mnie, ale to na Holmesa patrzył pewnie, z niepokojącą hardością we wzroku. Zadowolenie aż biło z jego twarzy. Spojrzał na mnie nieco przepraszająco.
- Tu nie o ciebie chodzi Watsonie, przecież dobrze o tym wiesz – przyznał, a tuż po tych słowach wystrzelił. Reszta działa się już w zwolnionym tempie. Widziałem szybującą w moją stronę kulkę, która zagłębiła się w moją pierś, opadłem na podłogę, czułem, że bok boli mnie przeraźliwie. Jęknąłem. Dopadł do mnie Holmes, jego oczy rozszerzyły się ze strachu, jego reakcja mnie sparaliżowała. Nigdy nie widziałem go tak przerażonego. Jego smukłe ręce wsunęły się pod mój płaszcz, długie palce natrafiły na ranę. Wzrok nieco mu złagodniał, ale jednocześnie zauważyłem niezachwianą pewność i mocne pragnienie, gdzieś głęboko w jego oczach. Odwrócił się do przeciwnika. Ten nacisnął spust. Wystrzału nie było. W tej samej sekundzie Holmes wytrącił mu z ręki broń.
Dalszy brak szczegółów tłumaczę sobie zamroczeniem z powodu odniesionej rany, może upływem krwi... jednakże widząc, że złoczyńca wyciąga nóż, wiedziałem, iż muszę działać. Drżącą, mdlejącą ręką sięgnąłem po swój rewolwer, który od miesiąca dla bezpieczeństwa nosiłem w płaszczu. Bez ostrzeżenia strzeliłem w plecy napastnika. Niehonorowo, bez uczciwej walki, ale, na Boga, on stał z nożem w ręku nad Holmesem!
Obraz rozmazywał mi się przed oczami, zaległa na nich jakaś dziwna mgła, ale widziałem mojego przyjaciela, patrzącego wpierw na pokonanego napastnika, a następnie na mnie. Powiedział coś do pokojówki, która, skulona i drżąca ze strachu przyglądała się walce z kąta, a ona pobiegła do drzwi. Holmes przyklęknął tuż obok mnie i poklepał po policzku, najwyraźniej zauważając moją wiszącą na włosku przytomność.
- Mój drogi, na miłość boską, zostań ze mną – wyszeptał, kurczowo ściskając moją dłoń i usilnie nie pozwalając mi usnąć. Już miałem mu powiedzieć, że nigdzie się nie wybieram, lecz nie mogłem poruszyć ustami. Było mi przeraźliwie zimno, ledwo słyszałem jego drżący głos. Jego troska... dla tego tonu i zachowania, przestępcy mogliby strzelać do mnie każdego dnia. Powieki same mi opadły, pogrążałem się w ciemności, ale po raz kolejny słowa Holmesa przywołały mnie do przytomności. Trzymałem się świadomości kurczowo, za wszelką cenę chciałem pozostać przy nim, skoro o to prosił.
Do pokoju ktoś wbiegł, drewniana podłoga nieco uginała się pod ciężarem gościa. Słyszałem głos mego przyjaciela, wypowiadał się szybko i głośno, najwyraźniej czegoś żądał. Osoba wyszła z pomieszczenia. Zapadła cisza, przecinał ją mój chrapliwy oddech, nie mogłem zaczerpnąć powietrza tak, aby wypełnić płuca całkowicie. Lewą ręką, tą, której Holmes nie trzymał, rozpocząłem poszukiwania rany. Wyglądało na to, że szczęście mi sprzyjało, kulka zaledwie musnęła moje żebro, ominęła wszystkie narządy. Odetchnąłem z ulgą, jednocześnie krzywiąc się z bólu. Dłoń mojego przyjaciela zacisnęła się na mojej jeszcze mocniej, przyszło mi na myśl, że stracił nieco panowanie nad swoją siłą, co świadczyło o jego wzburzeniu i strachu.
Gdy ponownie skrzywiłem się i jęknąłem, Holmes zaproponował mi morfinę.
- Nie, lekarz... – zdołałem wydyszeć. Towarzysz zacisnął powieki i pochylił się nade mną. Świadomość po raz kolejny zaczęła płatać mi figle, spadałem właśnie w czarny wir, czułem, jak zamykają mi się oczy, ledwo słyszałem głos Holmesa, który tak dzielnie utrzymywał mnie na powierzchni.
- Watson, nie zostawiaj mnie, mój drogi, wytrzymaj jeszcze chwilę – powtarzał ciągle jak modlitwę, czy jakieś zaklęcie. Przycisnął palce do mojej rany, próbując zatamować krwawienie. Ostatnim wysiłkiem umysłu wybiłem się na powierzchnię świadomości, powieki nie pozwoliły się podnieść. Poczułem na ustach jakieś nieokreślone ciepło, coś miękkiego napierało na nie delikatnie. Usłyszałem odległy odgłos kroków i pozwoliłem ponieść się prądowi, napierającemu na mnie od chwili strzału.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Atris dnia Sob 15:30, 20 Mar 2010, w całości zmieniany 11 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
iskrzak
Captn'
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z ruskiego budzika
|
Wysłany: Pon 15:33, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ...wplątani byliśmy w pewną... |
Cytat: | Niehonorowo, bez uczciwej walki, ale, na Boga, on stał z nożem w ręku nad Holmesem!" |
To zdanie jest świetne.
Cytat: | - Mój drogi, na miłość boską, zostań ze mną – wyszeptał, kurczowo ściskając moją dłoń i usilnie nie pozwalając mi usnąć. Już miałem mu powiedzieć, że nigdzie się nie wybieram, lecz nie mogłem poruszyć ustami. Było mi przeraźliwie zimno, ledwo słyszałem jego drżący głos. Jego troska... dla tego tonu i zachowania, przestępcy mogliby strzelać do mnie każdego dnia. Powieki same mi opadły, pogrążałem się w ciemności, ale po raz kolejny słowa Holmesa przywołały mnie do przytomności. Trzymałem się świadomości kurczowo, za wszelką cenę chciałem pozostać przy nim, skoro o to prosił. |
Chciałabym taką wersję "Trzech Garridebów"! Rewelacyjny, Watsonowy styl pisania. I znakomicie obrazowy.
Jestem pod wrażeniem. Koniecznie napisz następne części, bo... Powiem tak, to jest lepsze od "Mój drogi", zwłaszcza stylem, bo udał się świetnie. I już chcę wiedzieć, co będzie dalej, nał! 8D
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez iskrzak dnia Pon 15:36, 18 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Ukryte Ostrze
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Hilsonlandu
|
Wysłany: Pon 15:36, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Też bym chciała, ale przy tej normalnej, prawidłowej wersji i tak wstrzymałam oddech na dłużej, niż powinnam.
Wieem, tutaj ten "stary" styl wyszedł sto razy lepiej, doszkalam się z każdym Holmesowym utworem
Dzięki ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muniashek
Fajka Holmesa
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:41, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ooooh.
*wpatruje się w tekst z niedowierzaniem, po chwili przenosi wzrok na Atris*
*otwiera gębę i stoi przez kilka minut*
God, damn it.
Jesteś geniuszem pisania, Atris. Nie umiem tego inaczej określić. Jesteś cholernym pisarskim geniuszem!!!
Tym razem mam coś do powiedzenia w dwóch kwestiach, ale stosunek jednej do drugiej jest nieco chyba inny, niż powinien być. Najpierw ta, w której mam mniej do powiedzenia.
Pomysł świetny. Holmes faktycznie jest w stanie gonić jednego zbira tylko po to, żeby go złapać. Hmm, w sumie tutaj się różni od House'a - on po rozwiązaniu zagadki ma wszystko gdzieś (a niech mi ktoś jeszcze spróbuje powiedzieć, że oni są bardzo podobni do siebie ). Scena w barze - no cudo. Świetnie to wymyśliłaś.
Tyle nt pomysłu i fabuły. Teraz styl.
Ohmyfuckinggod!!! Upewniłam się, że jesteś moim bogiem (boginią, ok ) pisarstwa. Jakbym czytała książkę Doyle'a! Te wszystkie zwroty, cały tekst, ich rozmowy, god damn it! Niczym kopia jakiejś książki! Atris, nie wiem, jak Ty to robisz, ale piszesz genialne teksty, zarówno od strony pomysłu, jak i od strony stylu. Fabułę masz świetną, ale ten styl... Geniusz. Istny geniusz. Mogłabyś nam tutaj wcisnąć mało rozwiniętą akcję, a my byśmy się pewnie w to zaczytywały niczym w bestseller, przez ten styl właśnie. Zachowałaś go idealnie. Jeez. Chciałabym być pisać chociaż w 1/8 jak Ty.
Od teraz na moim ołtarzyku będziesz Ty stała, a ja będę się do Ciebie modliła codziennie o malutką część Twojego talentu
A pomysł... Jak mogłaś to przerwać w tym momencie, damn!!! No nieeee, nie teraz, nie jak tak cudownie... Błagam Cię, wrzucaj jak najprędzej drugą część, bo Cię najdę w tej Łodzi, z Dublina przylecę i Cię najdę!!!
Weny ani talentu Ci nie życzę - po co Ci, jak masz?
Munio
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Ukryte Ostrze
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Hilsonlandu
|
Wysłany: Pon 16:49, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ooooh.
*wpatruje się w tekst z niedowierzaniem, po chwili przenosi wzrok na Atris*
*otwiera gębę i stoi przez kilka minut* |
Ooooh.
*wpatruje się w tekst z niedowierzaniem, po chwili przenosi wzrok na Munia*
*otwiera gębę i stoi przez kilka minut*
Twój komentarz dosłownie zbił mnie z nóg. Gdybyś widziała tego banana, pomyślałabyś, że jestem umysłowo chora. Naprawdę, uwierz. Aż mi dech zaparło
Dokładnie, Holmes ma na punkcie doprowadzania wszystkiego do samiutkiego końca istnego świra. Ale musisz przyznać, odrobinkę są podobni
Wiesz, sądzę, że na ten starożytny czas przestawił mnie audiobook, inaczej jest, jak się przeczyta, inaczej jak się osłuchasz. Dziękuję, że nie ma ebooka "Pustego domu", dziękuję bardzo
Ale wiesz, nie przesadzaj, mój styl pozostawia mnóstwo do życzenia, przecież to często zwyczajna katastrofa jest.
Nie martw się, żadnego chłamu postaram się wam nie sprzedawać
Ale odróżniłybyście powolną, beznadziejną akcję, od prawdziwego, dobrego pomysłu.
Munio, nie musisz się modlić. Ja się chętnie podzielę. W końcu jak się nie ma nic, tym łatwiej jest się dzielić
Wiesz, to ja jednak poczekam, aż przyjedziesz do Łodzi Ciekawe by to było doświadczenie
Musiałam tak skończyć! *zwala winę na jakąśtam*
To ona chciała angsta! A to jest nawet poniekąd death
Dzięki, kocham cię, wiesz? :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muniashek
Fajka Holmesa
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:08, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
*podnosi Atris z nóg, otrzepuje i z powrotem stawia na ołtarzyku*
No, i niech Cię już z nóg nie ścina, bo nie ma co Prawda? Alee gdzie tam.
Może odrobinkę. Zamiłowanie do zagadek i orientacja seksualna
*idzie szukać audiobooka*
Generalnie nie lubię audiobook'ów. Tak z zasady. Nie umiem się skupić na fabule
Ty wiesz co, Ty nas wszystkie normalnie obrażasz. *uśmiecha się z satysfakcją* Podważasz naszą inteligencję
Z Twoim stylem byłoby trudno to odróżnić...
Nie mów, że nie masz się czym dzielić! Bo uduszę
Ty naciągaczko Nie mam szansy dostać się do Łodzi, dobrze wiesz, choćbym chciała i mogła Chcieć, chcę, ale móc... Och, Ty!
Jeez. Angst? Death? Watson... *patrzy przerażonym wzrokiem*
A. Czy oni się całują?
Ja też Cię kocham, moja bogini :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Ukryte Ostrze
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Hilsonlandu
|
Wysłany: Pon 17:16, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | *podnosi Atris z nóg, otrzepuje i z powrotem stawia na ołtarzyku* |
Nie no, ale doczekać się własnego ołtarzyku to jest przeżycie
Cytat: | Może odrobinkę. Zamiłowanie do zagadek i orientacja seksualna |
A ty tylko o jednym
Cytat: | *idzie szukać audiobooka* |
Idź, idź A czytałaś ostatnią zagadkę? Bo to jest dalsza część.
Cytat: | Generalnie nie lubię audiobook'ów. Tak z zasady. Nie umiem się skupić na fabule |
Też nie mogę się skupić, bo odlatują mi myśli, dlatego włączam wtedy pasjansa, wiesz jak to pomaga? Od razu rozumiem cały tekst
Tak też czytałam, a raczej słuchałam HP7.
Cytat: | Ty wiesz co, Ty nas wszystkie normalnie obrażasz. *uśmiecha się z satysfakcją* Podważasz naszą inteligencję Very Happy |
Ale, że ja? Gdzie?
Nie podważam
Cytat: | Z Twoim stylem byłoby trudno to odróżnić... |
A idź ty, napuchnę się i napiszę jakieś beznadziejne coś następnym razem
Cytat: | Nie mów, że nie masz się czym dzielić! Bo uduszę |
Nie mam. Ooo, tylko spróbuj
Cytat: | Ty naciągaczko Very Happy Nie mam szansy dostać się do Łodzi, dobrze wiesz, choćbym chciała i mogła Razz Chcieć, chcę, ale móc... Och, Ty! |
Ej, a jakbyśmy się wszystkie zmówiły i na jedne kolonie pojechały? Albo coś? Mogłybyście mnie zadusić
Cytat: | Jeez. Angst? Death? Watson... *patrzy przerażonym wzrokiem* |
No a to nie brzmi jak angst i death? Przecież urwał.
Cytat: | pozwoliłem ponieść się prądowi, napierającemu na mnie od chwili strzału. |
Widzisz! Pozwolił się ponieść prądowi
Cytat: | A. Czy oni się całują? |
Ale ty masz wybujałą wyobraźnie! Przecież Holmes przykładał tylko do ust Watsona butelkę... albo rękę... albo inną cześć ciała. A wy znowu tylko o jednym
Cytat: | Ja też Cię kocham, moja bogini |
Patrzy na wiki:
Atris - bogini Muniashka od pisania beznadziejnych ficków
Ale co do kochania to się zgadzam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Posterunkowy
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:52, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mam ocenić obiektywnie nie patrząc na autorkę?
Tak sie nie da! xD
Bo szczerze? Ona zawsze pisze rzeczy które przypadają mi do gustu!
Wspaniały styl. Może są tu niedomówienia, ale właśnie w tym momencie są genialne! Można samemu dopowiedzieć
Ukryta symbolika? Można by się dopatrywać! [Tak, tak własnie analizuje obraz ]
Ogólny wniosek: podobało mi się. Masz to "coś" xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muniashek
Fajka Holmesa
Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:53, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie no, ale doczekać się własnego ołtarzyku to jest przeżycie |
Skoro zasługujesz na niego, to co to za przeżycie?
Cytat: | A ty tylko o jednym |
Well. Zdarza się Mówiłam, że mam zboczoną wyobraźnię i wszystko, w ogóle
Ale nie powiesz mi, że coś jeszcze jest! No bo co? Inne czasy, inna specjalizacja... Oook, niech będzie. Mniej więcej coś tam z muzyką - Holmes pogrywa na skrzypcach, House na... na wszystkim po trochu Ale poza tym, to nic!
Cytat: | Idź, idź Very Happy A czytałaś ostatnią zagadkę? Bo to jest dalsza część. |
(damn, nie chce mi się nawet usuwać tego "Very Happy" -.- Szczyt lenistwa)
Daaamn, ja dopiero Psa Baskerville'ów zaczynam i to jest druga książka, jaką czytam o Sherlocku (pierwsza, ofkorz, to Studium )
Cytat: | Też nie mogę się skupić, bo odlatują mi myśli, dlatego włączam wtedy pasjansa, wiesz jak to pomaga? Od razu rozumiem cały tekst Very Happy
Tak też czytałam, a raczej słuchałam HP7. |
I'm gonna try it! Nigdy nie pomyślałam o tym, żeby zacząć coś robić...
Cytat: | Ale, że ja? Gdzie? Razz
Nie podważam |
Podważasz! Podważasz nasze zdanie co do Twojego stylu pisania
Cytat: | A idź ty, napuchnę się i napiszę jakieś beznadziejne coś następnym razem |
Beznadziejne coś w Twoim wykonaniu? Impossible
Puchaj, puchaj!
Cytat: | Nie mam. Ooo, tylko spróbuj |
*zbliża się do Atris z wyciągniętymi rękami*
Właśnie, że masz!!!
Cytat: | Ej, a jakbyśmy się wszystkie zmówiły i na jedne kolonie pojechały? Albo coś? Mogłybyście mnie zadusić |
Good idea!
Cytat: | No a to nie brzmi jak angst i death? Przecież urwał.
Cytat: | pozwoliłem ponieść się prądowi, napierającemu na mnie od chwili strzału. |
Widzisz! Pozwolił się ponieść prądowi |
Oh. No nie wiesz...? On od chwili strzału poczuł przemożną ochotę pocałowania Holmesa, potem poczuł go na swoich ustach i dał się temu porwać...
Cytat: | Ale ty masz wybujałą wyobraźnie! Przecież Holmes przykładał tylko do ust Watsona butelkę... albo rękę... albo inną cześć ciała. A wy znowu tylko o jednym |
Wybujałą też, ale przede wszystkim zboczoną I nie powiem, po co wg mnie Holmes przykładał jeszcze ręce do rany, i dlaczego tak mocno ściskał rękę Watsona...
Cytat: | Patrzy na wiki:
Atris - bogini Muniashka od pisania beznadziejnych ficków Razz
Ale co do kochania to się zgadzam |
*poprawia notkę*
Od pisania genialnych fików
Oooj, ja bym tu coś innego wykombinowała, ale cóż... Mój umysł jest przeżarty do cna erą, well.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Ukryte Ostrze
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Hilsonlandu
|
Wysłany: Pon 18:02, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Może są tu niedomówienia, |
A jakie? *pyta, uśmiechając się niewinnie*
Cytat: | Ukryta symbolika? Można by się dopatrywać! |
Ukryte co? Wy macie za wysokie mniemanie o mnie
Cytat: | Skoro zasługujesz na niego, to co to za przeżycie? |
*dławi się racuszkiem*
Okay, okay, nie są podobni, ale zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa
Co do czytania, ja jak się rzuciłam, to nie widziałam od czego zacząć, od początku, to nie ma ebooka "Znaku czterech" to wzięłam się za przygody S.H, jakoś trafiłam w końcu na zagadkę i doszłam do pustego domu
Munio, jeśli się gapisz w przestrzeń, oczywiście, myśli wędrują gdzieś hen. Ale jak robisz coś tak niewymagającego jak pasjans, możesz doskonale skupić się na audiobooku
Cytat: |
Podważasz! Podważasz nasze zdanie co do Twojego stylu pisania |
Chciałam was jedynie wyprowadzić z błędu, ale wy uparcie błądzicie we mgle
Cytat: | Beznadziejne coś w Twoim wykonaniu? Impossible
Puchaj, puchaj |
Jak to niemożliwe? Zdarzało się
Cytat: |
*zbliża się do Atris z wyciągniętymi rękami*
Właśnie, że masz!!! |
Jak mi zrobisz krzywdę, nie będzie kontynuacji! *z satysfakcją patrzy jak Munio spuszcza głowę i się wycofuje*
Ja mam same dobre pomysły
Cytat: | Oh. No nie wiesz...? On od chwili strzału poczuł przemożną ochotę pocałowania Holmesa, potem poczuł go na swoich ustach i dał się temu porwać... |
Ale naciągasz
Nawet ja tak bym tego nie naciągał. I on wcale nie miał ochoty!
Cytat: | I nie powiem, po co wg mnie Holmes przykładał jeszcze ręce do rany, i dlaczego tak mocno ściskał rękę Watsona... |
O mój boże, tego pierwszego nie chcę wiedzieć, ale czemu ściskał jego rękę? ;>
A nie będzie ery! I już!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Posterunkowy
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:04, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A jakie? *pyta, uśmiechając się niewinnie* |
Oj tu chodzi o to, ze nie mówiłaś wszystkiego wprost! Co idzie na dobre
Cytat: | Ukryte co? Wy macie za wysokie mniemanie o mnie |
Czy ja Ci nie mówiłam, że właśnie woku sie uczę? Wszędzie się teraz symboliki doszukuję xD Nawet w tym jabłku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Ukryte Ostrze
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Hilsonlandu
|
Wysłany: Pon 18:06, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A czego nie mówiłam? No czego? Wszystko wam napisałam!
Yyy, jakie jabłko? Ale muszę ci powiedzieć, że symboliki raczej nie ma. Chyba, że się doszukałaś, to podziel się ze mną tą wiedzą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Posterunkowy
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:11, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Nie powiedziałaś np wprost, ze są to usta Holmes'a Za dużo myślę!
Jabłko... No to co jem! xD
No! Na razie doszłam do noza! xD Który jest symbolem jakby męskosci
Nigdy wiecej już nic nie powiem... Muszę się teraz tłumaczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atris
Ukryte Ostrze
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Hilsonlandu
|
Wysłany: Pon 18:13, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ale ja nigdy nie przyznałam, że to usta Holmesa! Ale wam się głupoty rodzą w głowie
Nóż - symbol męskości, który zagwarantował przestępcy kulkę w plecy. Okay, dobry symbol
Oznacza, że każdemu facetowi trzeba wpakować kulkę, zgadzam się całkowicie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Posterunkowy
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:15, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No mówiłam, ze sobie można dopowiedzieć xD Noo i?
Nie no dobra! Ja już nic nie mówię! Akurat nie w takim sensie, ale nic
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|